Małe conieco przed wyjazdem / A little something before we go
Spakowalismy juz plecaki. Asia wpadla na pomysl, zeby naszyc mi na klapie a sobie z boku napisy Polonia. "Bo oni lubia Polakow, to nas nie zakatrupia od razu po wyjsciu z samolotu". Hmm moze i racja, ale czemu czuje sie jak Bill Murray w "Co z tym Bobem?" paradujący na wakacjach w koszulce z napisem: "Jestem stąd, nie ruszajcie mnie!" Poza tym moja plakietka jest na samej górze. Zobaczy ją najwyżej 2m drab. A takich wolalbym nie spotykac nawet jesli maja zony Polki i znaja na pamiec Pana Tadeusza.. Ech, może to te niezapomniane ostatnio 3-4 godzinne noce? Nie będę się żalił, jutro 6:30 samolot. Trzymajcie kciuki za pilotow ;) Witaj Caracas, żegnaj zimo.
Now our bags are packed. Asia just came up with this brilliant idea to stick the little Polonia badges on her bag's side and on my bag's hood. "Because they like Poles so much, so maybe they won't off us right at the airport". Maybe that's true but why do I feel like Bill Murray wearing the famous "Don't hassle me, I'm local" T in "What about Bob?" Besides, my badge is stuck at the very stop of the hood, so only 6'10" local thugs will be able to see it. And I would sure like to avoid guys like that, even if they have Polish wives and speak Polish better than I do. ;) Yeah, maybe it's those fabulous 3-4 hours of sleep per night I've been having recently.. Enough complaining, the plane takes off at 6:30 am tomorrow. Keep your fingers crossed for the pilots ;) So long, winter. Caracas, here we come!
1 Comments:
Rozdziewiczam wasze komentarze i mówie "Łosie idzcie spać!jutro rano pobudka!"Pozdrowienia w przeddzień wielkiej wyprawy.
Prześlij komentarz
<< Home