The Moose Do America (South!)

Nasze tułaczki po Ameryce od jej południowej strony / Our American dream... well our southern American dream ;)

Moje zdjęcie
Nazwa:
Lokalizacja: Anywhere in South America

niedziela, grudnia 04, 2005

Przybliżony plan / Rough itinerary


A więc tak: mapę ukradlem z Wikipedii a bazgroly zrobilem koslawie w Photoshopie. To jest tylko przyblizony plan podrozy i w zasadzie chodzi bardziej o poszczegolne panstwa niz o kolejne stacje w tych panstwach. Aska, ktora blizej przygladala sie mapie, pewnie zgani mnie za te fantazyjne linie, ale nie moglem sie powstrzymac - na filmach to tak zawsze fajnie wyglada. Wiec czerwona linia oznacza wycieczke obowiazkowa. Niebieska oznacza wycieczke fakultatywna, czyli jak nie zeżrą nas moskity i pieniedzy starczy ;)) Zielony punkt to ladowanie (Bogota), a fioletowy - odlot do domu (Caracas). Zastrrzegam sobie prawo do poprawek, jak Aska potarga mnie za uszy za mazanie po mapie bez sensu ;)) Aha, zapomnialem, w drodze do Bogoty mamy 1dniowy przestoj w Caracas, ale tego nie chcialo mi sie juz zaznaczac. Pewnie akurat starczy na dojazd z lotniska i sen ;) Do 10-go pewnie nic nowego nie będzie, ale sprawdźcie kontrolnie za 2-3 dni. Potem w miarę dostępnosci netu a Andach ;) postaramy sie aktualizowac co 2-3 dni.

Get this: I stole the map from Wikipedia and scrawled the itinerary in Photoshop, awkwardly! Mind you, this is about the countries we'll visit rather than about any specific destinations in those countries. Aska, who had taken a closer (or any ;) look at the actual map will possibly be giving me a hard time for being an incoherent daydreaming itinerary planner but I couldn't help myself. It always looked oh so cool in those Indiana Jones movies! So the red brush line means the standard itinerary. The blue one is the optional trip, which depends on whether we're not yet eaten alive by bugs by that time and whether we still got any money left. The green blob is the arrival point (Bogota) and the violet one - the departure airport (Caracas). Oh, I hereby reserve the right to make any and all changes I deem fit should I be thrashed by my significant other for doing silly things with the map.. ;) Oh, I almost forgot, there's a 1 day stopover in Caracas on our way to Bogota, but I'm not gonna be marking that on the map! Will probably have enough time just to get off the plane, go to our host's house, sleep through the jetlag and catch another plan the next day anyway. Oh well... Oh, I will probably not post any entries until 9-10th now (9th being the departure date) but check back in 2-3 days just to make sure. Later on, we'll try to update every 2-3 days, as long as we can find any hot-spots in the Andes ;))

1 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

na wycieczke po kaszubach to nie wyglada. zamawiam lisc koki albo wda na pamiatke;)

12/11/2005 5:48 PM  

Prześlij komentarz

<< Home